Tadeusz Bela

Nauczyciel PanEuRytmii (gr. Pan znaczy całość, naturę, wszechświat, Eu to dobry, harmonijny, a Rytmia oznacza rytmiczny ruch). Dwadzieścia lat temu zetknął się Ardellą Nathanael, jedną z najlepszych na świecie nauczycielek tego tańca, i przetłumaczył jej książkę „Taniec duszy”. Kilkakrotnie był w Bułgarii w górach Riła na corocznych spotkaniach miłośników tańca PanEuRytmia. Tadeusz jest ciepłym, otwartym człowiekiem. Zaprasza do wspólnego tańca każdego, bo jest głęboko przekonany, że muzyka i ruch pomagają w rozwiązaniu problemów współczesnego człowieka.

Co może zrobić dla Ciebie Tadeusz Bela?

Zaprosić Cię do wspólnego tańca! Pokazać, jak wspaniała jest PanEuRytmia! Taniec ten    opracował Petyr Dynow: bułgarski muzyk, uzdrowiciel i wizjoner. Mistrz Dynow słynął ze zdolności jasnowidzenia – przepowiedział, że ludzkość dojdzie do etapu, w którym będzie panował egoizm, znieczulica, samotność i umiłowanie techniki. PanEuRytmia stanie się jedną z dróg „powrotu do źródła”, czyli miłości, współczucia, altruizmu. Tańczący ją ludzie będą otwierać swoje serca, stawać się lepsi, łagodniejsi, szczęśliwsi, a pewnego dnia wszyscy na świecie będą wiedzieli, co znaczy PanEuRytmia.

Dlaczego warto nauczyć się PanEuRytmii?

PanEuRytmię tańczy się w kręgu, do muzyki napisanej przez Petyra Dynowa, samemu lub w parach, zawsze w kierunku przeciwnym do wskazówek zegara. Taniec składa się z 28 sekwencji następujących ściśle jedna po drugiej, są one łatwe do wykonania. Pierwsze dziesięć ruchów to: Przebudzenie, Pojednanie, Dawanie, Wznoszenie się, Wywyższenie, Otwieranie się, Wyzwolenie, Klaskanie, Oczyszczenie, Latanie. Sekwencje zaczynają się zawsze od palców, nigdy od pięt – stopy łączą nas z energią ziemi, a wzniesione do góry ramiona ze słońcem. Taniec jest bardzo skuteczny w walce ze stresem, smutkiem, depresją. Wpływa także na ciało, uelastycznia je, rozciąga, wzmacnia wydolność organizmu.

Co mówią ludzie, którzy zatańczyli PanEuRytmię?

„Po kilku taktach poczułam łączność z ludźmi dookoła. Chciałam im to powiedzieć, ale przecież nie mogłam przerwać tańca. Przypominało mi się, jak tańczyłam kiedyś    z Indianami Taniec Słońca. Wtedy też czułam wspólnotę z całą przyrodą i wszystkim, co żyje”.
Ewelina (35)

„Zamęczałam się wymyślonymi problemami, analizowałam słowa szefowej i współpracowników. Wydawało mi się, że jestem gorsza od innych, mam kompleksy. Tańcząc poczułam, że odzyskałam wolność”.
Liliana (48)

„Jestem na emeryturze, moje dni były do siebie podobne, żyłam wspomnieniami. Taniec zmienił moje życie, nie mogę się doczekać, aż znajdę się we wspólnym kręgu i żartuję, że przeżywam drugą młodość”.​
Maryla (70)

 

Adres

 ul. Grunwaldzka 519B/6

62-064 Plewiska k. Poznania

Zadzwoń

do nas

(+48) 696 552 552